Pewnie wielu z nas, z racji rozpoczynających się dzisiaj mistrzostw świata, zada sobie niebawem pytanie o odmianę wyrazu mecz. Nie widzieliśmy dwóch ostatnich meczów czy meczy naszej reprezentacji? Mamy dosyć ciągłych analiz meczów czy meczy? Nie oglądamy meczów czy meczy piłki nożnej? Sprawa wymaga dłuższego objaśnienia.
Słowniki poprawnościowe jednoznacznie stwierdzają, że poprawną formą jest wyraz meczów. Jednak od komentatorów sportowych i wielu innych, świadomych językowo osób słyszymy częściej słowo meczy. Dzieje się tak przez wzgląd na analogiczne formy. Mówimy przecież: mieczy lub mieczów (obie formy poprawne), mleczy lub mleczów (obie formy poprawne), skeczy lub skeczów (obie formy poprawne) i wyłącznie rzeczy (rzeczów oczywiście jest formą niepoprawną). Dlaczego więc nie możemy mówić meczy?
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu mogliśmy mówić o historycznym uzasadnieniu. Dzisiaj ciągłej niepoprawności formy meczy dziwi się sam profesor Jan Miodek. Językoznawca stwierdza, że w słownikach poprawnościowych powinno się uznawać za poprawne obie formy – meczów i meczy i takie też słownikowe adnotacje przewiduje.
My jednak, jeśli chcemy mówić poprawną polszczyzną, musimy przyjąć, że jedyną poprawną formą jest meczów. I tak poprawnie powiemy:
- Nie widziałam dwóch ostatnich meczów naszej reprezentacji.
- Mam dosyć ciągłych analiz meczów puszczanych w telewizji.
- Nie oglądam meczów piłki nożnej.
Podsumowując: poprawnie powiemy meczów, niepoprawnie – meczy. W przyszłości najprawdopodobniej będziemy mieć dowolność.