W salonie stoi pufa (rodzaj żeński) czy puf (rodzaj męski)? Kupujemy nową pufę (rodzaj żeński) czy nowy puf (rodzaj męski)? Zachwycamy się wygodną pufą (rodzaj żeński) czy wygodnym pufem (rodzaj męski)? Tym razem nie mamy wyboru i musimy zdecydować się wyłącznie na jedną formę, bo tylko jedna jest poprawna. Otóż poprawną formą jest puf (on, ten puf, rodzaj męski).
Skąd zatem przeświadczenie zdecydowanej większości społeczeństwa, że mebel stanowiący przedmiot tego wpisu, to pufa? Sam profesor Mirosław Bańko pisze, że trudno zgadnąć. Mamy przecież fotel, stołek, taboret i każdy z nich jest rodzaju męskiego. Wyjaśnienie mówiące o tym, że przekształcamy pufa w pufę na zasadzie analogii jest więc kompletnie nieuzasadnione.
Czy istnieje jeszcze jakiś argument przemawiający za tym, że jedyną słuszną formą jest puf? Istnieje! Otóż wyraz puf to zapożyczenie z języka francuskiego (czyli galicyzm) – pouf. To również wskazuje na rodzaj męski.
Dla potwierdzenia wszystkiego, co zostało napisane powyżej, przyjrzyjmy się jeszcze odmianie wyrazu puf:
- mianownik – kto, co? – puf, pufy
- dopełniacz – kogo, czego? – pufa/pufu, pufów
- celownik – komu, czemu? – pufowi, pufom
- biernik – kogo, co? – puf, pufy
- narzędnik – z kim, z czym? – pufem, pufami
- miejscownik – o kim, o czym? – pufie, pufach
- wołacz – o! – pufie, pufy
Teoria teorią, a i tak na kogoś, kto mówi ten puf w sklepie meblowym, popatrzą jak na wariata… Kto wie, może z racji tego, że rodzaj męski wyrazu puf wyjątkowo nie przypadł do gustu Polakom, kiedyś językoznawcy wprowadzą do słowników wyraz pufa w rodzaju żeńskim, a kolejno znajdzie się on w normie wzorcowej? Na to jednak będziemy musieli jeszcze trochę poczekać… 😉
A Wy mówicie pufa czy puf? Czy fakt, że poprawną formą jest puf, był dla Was zaskoczeniem? Napiszcie w komentarzach.
Od zawsze była pufa… I nagle w mediach poszedł puf… Trudno odwyknąć od kilku lat przekonań. Będę próbować, ale miłej, wygodniej brzmi dla mnie forma żeńska… Jak sofa i kanapa…
może pufa jak sofa? stąd ten błąd
Dla mnie to też pufa; od zawsze. Mam teorię skąd zmiana rodzaju. Pufy zazwyczaj kupujemy parami, a w zdaniach często występują bez liczebnika, czy zaimka rodzajowego lub z zaimkiem niemęskoosobowym („Kupiłam śliczne pufy”, „Chcesz te pufy?”). A od „te pufy”, bliżej do „ta pufa” niż do „ten puf”. {Poza tym pufy to raczej minikanapy niż stołki, a kanapa to rodzaj żeński… :)}
Forma „puf” to kompletna bzdura, praktycznie nikt tak nie mówi. Językoznawcy próbują kreować rzeczywistość, która nie istnieje. Obrzydliwy preskryptywizm.
Kto mówi „pufa”, prawdopodobnie mówi też „perfum” bądź „perfuma” 😁 Zgroza
„Pufa” ale jak widać człowiek uczy się przez całe życie 🙂 od dzisiaj puf…
Ja używam formy puf – w rodzaju męskim. Ale niektórzy moi domownicy mówią „ta pufa”, czego nie zwalczam, bo nie warto kruszyć kopii.
Warto. Warto mówić poprawnie
Przyznaję, że używałam słowa pufa. Dziękuję za wyjaśnienie tej kwestii. 🙂