Opowiadanie z „Syzyfowych prac” – jeden dzień spędzony w gimnazjum w Klerykowie
Opowiadanie z „Syzyfowych prac” – jeden dzień spędzony w gimnazjum w Klerykowie
7,99 zł
- darmowa wysyłka w 3 minuty
- e-book PDF / DOC
- format A4 - gotowy do druku
- autorka: mgr filologii polskiej Małgorzata Woźna
- nieograniczony dostęp do pliku
- bezpieczna płatność online
- uniklany materiał dostępny tylko tutaj
Ocena
Średnia ocena: 5 / 5. Liczba głosów: 9
Czy czeka Cię praca klasowa ze znajomości „Syzyfowych prac”, podczas której Twoim zadaniem będzie napisanie wypracowania dowodzącego, że świetnie znasz treść powieści Stefana Żeromskiego? Zastanawiasz się, jaki temat opowiadania zada Twój polonista? Podpowiadam! Na pracach klasowych bardzo często pojawia się opowiadanie, w którym należy na jeden dzień przenieść się do klerykowskiego gimnazjum i opisać przebieg tej wizyty. Oczywiście trzeba popisać się wiedzą dotyczącą „Syzyfowych prac” – im więcej szczegółów, tym lepiej!
Jeśli chcesz sprawdzić, jak powinno wyglądać opowiadanie, które zostałoby ocenione przez nauczyciela polonistę na piątkę z plusem, pobierz PDF-a ze wzorcowym wypracowaniem z „Syzyfowych prac”. Sprawdź, jak napisać zrozumiałe, ciekawe i dowodzące, że świetnie znasz lekturę opowiadanie!
Temat: Wyobraź sobie, że na jeden dzień przeniosłeś się do gimnazjum w Klerykowie i poznałeś jego uczniów. Napisz opowiadanie, w którym zrelacjonujesz przebieg swojej wizyty. Wykaż się znajomością treści utworu Stefana Żeromskiego „Syzyfowe prace”.
Liczba wyrazów: minimum 200.
Dowiedz się więcej na temat opowiadania z „Syzyfowych prac” o jednym dniu spędzonym w gimnazjum w Klerykowie:
- wstęp – liczba wyrazów: 78
- rozwinięcie – liczba wyrazów: 280
- zakończenie – liczba wyrazów: 45
- łącznie wyrazów: 403.
Zobacz wstęp wypracowania za darmo
Moja wizyta w klerykowskim gimnazjum
Pewnego poniedziałkowego wieczoru siedziałam przy biurku w moim pokoju i czytałam książkę, ze znajomości której następnego dnia miałam mieć kartkówkę. Była to powieść „Stefana Żeromskiego” pod tytułem „Syzyfowe prace”. Nagle poczułam się jakoś dziwnie, pociemniało mi przed oczami i miałam zawroty głowy. Kilka chwil później złe samopoczucie minęło, a ja znajdowałam się w zupełnie innym miejscu. Tym miejscem była szkoła z końca dziewiętnastego wieku, w której – ku mojemu zdziwieniu – wszyscy mówili po rosyjsku. O dziwo, doskonale rozumiałam ten język. […]