Onomatopeja to inaczej wyraz dźwiękonaśladowczy. Jest to jeden z najpopularniejszych środków stylistycznych. Poznają go już dzieci w szkole podstawowej, w nauczaniu początkowym (klasy I–III). Poprzez dość nietypową nazwę onomatopeja jest jednym z najszybciej zapamiętywanych tropów.
Onomatopeje są wykorzystywane nie tylko w poezji i w szeroko pojętej literaturze, ale także w życiu codziennym. Ich funkcja to naśladowanie opisywanych zjawisk bądź dźwięków wydawanych przez jakieś zwierzę, zjawisko bądź przedmiot. Pojęcie onomatopei łączy się z pojęciami takimi jak neologizm i glosolalia.
Neologizm to nowo powstały, nieistniejący w słownikach wyraz lub wyrażenie. Przykładem onomatopei będącej jednocześnie neologizmem może być słowo szuru-buru. Jest to wyraz naśladujący odgłosy, jakie powstają w wyniku tarcia, szurania. Inny przykład onomatopei i neologizmu to wyraz łubu-du. Słowo to imituje odgłos spadania czegoś ciężkiego na twardą powierzchnię – ziemię lub podłogę.
Przykład użycia: I wtedy usłyszałem głośne łubu-du. Okazało się, że walizka spadła z górnej półki i narobiła dużo hałasu.
Glosolalia jest układem głosek pozbawionym oczywistego sensu. Glosolalie nierzadko pojawiają się w zaklęciach czy przyśpiewkach charakterystycznych dla twórczości ludowej. Słowami będącymi onomatopejami i glosolaliami są na przykład abrakadabra, czary mary czy hokus pokus. Są to zaklęcia magiczne funkcjonujące w języku także jako wyrażenia oznaczające jakieś niezrozumiałe rzeczy, działania.
Przykład użycia: Zrobił jakieś czary mary i sprawa była załatwiona. Nie umiem racjonalnie wyjaśnić, jak udało mu się tego dokonać.
Przykłady onomatopei znajdują się poniżej:
– apsik
– hi hi
– he he
– ha ha
– prrr…
– la la la
– kici kici
– a kuku
– bęc
– bam.
Onomatopeje to nie tylko wyrazy naśladujące dźwięki, ale także wyrazy opisujące naśladowanie tych dźwięków. Onomatopejami będą więc następujące pary leksemów:
– miau miau i miauczenie
– kra kra i krakanie
– muuu… i muczenie
– buuu… i buczenie
– cyk cyk i cykanie
– puk puk i pukanie
– stuk stuk i stukanie
– kap kap i kapanie
– szuuu… i szumieć
– sss… i syczeć.
Utworem bogatym w onomatopeje jest „Ptasie radio” Juliana Tuwima. Poniżej fragment tego wiersza.
Na to wróbel zaterlikał:
„Cóż to znowu za muzyka?
Muszę zajrzeć do słownika,
By zrozumieć śpiew słowika.
Ćwir ćwir świrk!
Świr świr ćwirk!
Tu nie teatr
Ani cyrk!
Patrzcie go! Nastroszył piórka!
I wydziera się jak kurka!
Dość tych arii, dość tych liryk!
Ćwir ćwir czyrik,
Czyr czyr ćwirik!”
Innym wierszem przepełnionym onomatopejami jest „Lokomotywa” również autorstwa Juliana Tuwima. Przykładem wiersza bogatego w wyrazy dźwiękonaśladowcze przeznaczonego dla nieco starszych czytelników może być „Deszcz jesienny” Leopolda Staffa. Onomatopei nie brakuje także w epopei narodowej zatytułowanej „Pan Tadeusz”, którą napisał Adam Mickiewicz.
Czy przychodzą Wam na myśl inne, niewymienione w artykule onomatopeje? Kto poda więcej przykładów?